poniedziałek, 4 maja 2015

May the 4th be with you

Nie od dziś wiadomo, że fani Gwiezdnych Wojen są najlepsi na świecie! Wprawdzie może temat nie jest do końca multimedialny, ale dzień święty należy święcić, a że dziś obchodzony jest światowy dzień Gwiezdnych Wojen to grzech o nich nie wspomnieć!

Dlaczego akurat ta data? Do tej pory wszystkie części Gwiezdnych Wojen wychodziły w maju (ta najbliższa się wyłamuje - grudzień - kto to wymyślił?), maju urodziny obchodzi George Lucas (dokładnie 14 maja), wtedy ruszają też specjalne weekendowe atrakcje w Walt Disney World Resort. 4 maja to nic innego, jak podobieństwo brzmienia daty (May the fourth) i początku sławnego pozdrowienia "Niech Moc będzie z Tobą" (May the Force Be With You)".  4 maja 1979 roku, kiedy "Żelazna Dama" Margaret Tatcher objęła swój urząd, Partia Konserwatywna wykupiła w "The London Evening News" ogłoszenie o treści  “May The Fourth Be with You, Maggie. Congratulations” - to taka ciekawostka ;)

Mój pokój za dzieciaka obklejony był w plakatach z Chio Chipsów zbieranych skrupulatnie, bo rodzice co niedziele kupowali mi je specjalnie w Realu (pierwszym hipermarkecie w Opolu), żebym dostała swój plakat. Także do snu układał mnie Hans Solo z ekpią. Wprawdzie to nie był wiek, kiedy Solo był moim ideałem mężczyzny, ale film był dla mnie niesamowitą przygodą. Byłam wielką fanką Chewbacci i Ewoków. Cóż mam rzec... miałam fioła :) Jednak to nie były czasy, w których do głowy przyszłoby mi świętować dzień Gwiezdnych Wojen, wyznawać (oficjalnie!) Jediizm, czy oglądać takie filmy jak przedstawię wam poniżej. To były czas, w których życie młodego fanatyka kończyło się na kasetach video, plakatach z Chio i wycinkach z gazet, a dziś strój Stormtroopera możecie kupić za jedyne 4,500 zł...




Fani Star Wars to nie są po prostu fani... to jest Bastion Polskich Fanów Gwiezdnych Wojen, a tegoroczne święto jest dla nas wyjątkowe, bo czekamy na tegoroczną premierę 7 części "Przebudzenie mocy", której wyreżyserowania podjął się JJ Abrams! Nie wiem czy facet wie, co wziął na swoje barki... :)

Jak widać na załączonym obrazku film jest na tyle epokowy i łączy nie tylko wiele pokoleń, ale i wiele mediów. Vanity Fair w tym roku sprezentowało fanom tę uroczą okładkę, bohaterowie opanowali telewizję i internet, a nawet w radiu dało się słyszeć Marsz Imperialny. TVN24 donosiło o budowie Sokoła Millenium, a internet opanowały obrazki z wesołym pozdrowienie "MAY THE FOURTH BE WITH YOU" !


- Dzień Gwiezdnych Wojen jest wydarzeniem bardziej medialnym niż fanowskim - mówi Łukasz Trykowski. - Fani sami z siebie wiele na ten dzień nie robią, bardziej się nim cieszą, choćby w sieci, ale są pewne organizacje, które przy okazji promują sagę. Kto jednak ma ochotę obchodzić 4 maja, może to zrobić na kilka sposobów.

źródło: TVN24

Moim zdaniem może nie sam film, ale cały jego fandom, który przez te wszystkie lata obrastał wokół filmu stworzył niesamowitą atmosferę i klimat tego wszystkiego. Oczywiście pomijam wszystkich freaków, którzy niektóre rzeczy biorą zbyt poważnie, mówię o ludziach, którzy potrafią się tym bawić np. Tańczący Stormtrooperzy z Warszawy :) Dzięki nim Gwiezdne Wojny są wszędzie i nie są tylko i wyłącznie komercyjnym produktem!
A na sam koniec wspaniała animacja stworzona przez Immersus Media, właśnie z okazji Światowego Dnia Gwiezdnych Wojen! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis usycha z tęsknoty za Twoim komentarzem.