wtorek, 19 maja 2015

Czy reklama nas okłamuje ?

Istnienia reklamy już dziś nikt nie kwestionuje, towarzyszy ona nam w każdej chwili życia, niezależnie od tego czy sobie tego życzymy, czy nie. Reklama towarzyszy nam w domu, w drodze do pracy, w pracy, na wczasach - po prostu jest obecna w naszym życiu i już chyba trudno byłoby wyobrazić sobie świat bez tej ilości kolorów i dźwięków przyniesionych przez reklamę. Należałoby zadać pytanie jak to się dzieje, że pomimo tylu komunikatów i prezentacji różnych produktów wybieramy właśnie ten proszek, tę margarynę; ten a nie inny towar? Trzeba jasno stwierdzić, że dzieje się tak, ponieważ twórcy reklam wykorzystują w tym celu wszelkiego rodzaju środki perswazji; manipulują naszymi emocjami tylko po to, aby nas przekonać do swojego produktu.

https://www.youtube.com/watch?v=-L86Ukh3y8U


https://www.youtube.com/watch?v=z1fEge2DDVw


Sposobem wpływania na nasze decyzje odnośnie do zakupu jest emocjonalne oddziaływanie reklamy. Reklama emocjonalna wywołuje skojarzenia z naturą, szczęściem rodzinnym, odprężeniem, sielanką. Magiczny język sloganów ma oczarować słuchającego sugerując, że dany produkt przeniesie go w inną rzeczywistość - rzecz jasna lepszą od znanej mu z chwili obecnej. W takiej reklamie jest mało konkretnych informacji, zastępują je symboliczne funkcje produktu (np. jogurt daje miłość, kawa bezpieczeństwo i smak tradycji... itp.). Jak twierdzą ludzie marketingu, to emocje sprzedają towar - bez nich nie można trafić do potencjalnego klienta, bo przecież człowiek jest chodząca emocją. Należy więc uwzględnić jego potrzeby, marzenia i do nich apelować. Tekst mający na celu wyzwolenia miłości, nienawiści lub strachu może mieć potężne oddziaływanie.





Reklama pokazuje nam rzeczy nie do końca zgodne z rzeczywistością. Obraz świata w niej jest zafałszowany, a informacje są podawane w sposób mało obiektywny lub wręcz perswazyjny. Stąd w dużym stopniu reklama ma na celu ogłupienie widza i przekonanie go do produktu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis usycha z tęsknoty za Twoim komentarzem.