wtorek, 25 kwietnia 2017

10 przykazań promowania strony na Facebooku


Jak wypromować się na Facebooku?
Możesz to robić na swojej stronie FanPage, na swoim profilu prywatnym a także w różnego rodzaju grupach tematycznych jeśli pozwalają one na promocję.

Pamiętaj – jeśli wrzucasz własny wpis promocyjny na stronie lub w grupie, której administratorem jest ktoś inny – nie ty – rób to tylko jeśli, zasady strony/ grupy na to pozwalają.
Inaczej możesz zostać zablokowany. Lepiej przestrzegać zasad grupy i wykorzystać na tych stronach innym razem inteligentnie ukrytą promocję.
Wykorzystaj różnego rodzaju grupy, ale aby twoja promocja na nich była zauważalna musisz przestrzegać kliku przykazań, które są poniżej.

A co robić i czego nie robić, aby twoja promocja była skuteczna i aby w zamian nie odstraszyć od siebie potencjalnych klientów?
1. Nie wrzucaj tylko samego linku do swojego FanPage. Napisz kilka słów – zaproś, zainteresuj. Ale tekst: „Zapraszam do polubienia i zakupów” zdecydowanie odstrasza – jeśli jedynym twoim celem jest przekonanie do polubienia i zakupów to także musisz to zrobić. Słowa: „Zapraszam do polubienia i zakupów”  nie mają takiej mocy, one nie mają żadnej mocy. Na takie linki nie klikamy – musimy wiedzieć czy owo kliknięcie da nam coś osobiście.
2. Nie wrzucaj tylko samych zdjęć bez opisu – napisz kilka słów co jest na tym zdjęciu, dlaczego je pokazujesz. Co to jest, po co i dlaczego. Zainteresuj tym co masz do pokazania.
3. Zadawaj pytania w tekście, pytania zmuszają do odpowiedzi, tryb oznajmiający pozostaje najczęściej bez komentarza. Ale nie rób tego zbyt często. Umiar jest najlepszy.
4. Nie rób we wpisach błędów ortograficznych!
5. Sprawdź zawsze swój wpis zanim go opublikujesz, przeczytaj go raz jeszcze po opublikowaniu… Jak wygląda? Czy możesz coś zmienić? Polepszyć?
6. Nie spamuj! Nie powtarzaj wpisów, nie krzycz drukowanymi literami we wpisach. Nie używaj zbyt wielu znaków specjalnych: serduszek, gwiazdek, uśmiechów – to odstrasza i irytuje, i zazwyczaj ma przeciwny efekt, niż ten, który chcesz uzyskać.
7. Nie wklejaj dwóch linków w jednym wpisie. To rozprasza czytelnika. Bądź konkretny i zdecyduj się, co chcesz promować.
8. Nie wklejaj wciąż tych samych zdjęć – to pachnie niezaangażowaniem. Skoro tobie nie chce się przygotować różnych zdjęć dlaczego komuś innemu ma się chcieć kliknąć do twojej strony i zobaczyć co masz do zaoferowania?
9. Pokaż swoje zaangażowanie – że lubisz to co robisz, że żyjesz tym, że to kochasz, że to jest twoją pasją – zaangażowanie udziela się.

10. Jeśli nie widzisz efektu twoich ogłoszeń, nie rezygnuj, tylko zmień sposób promocji. Wybierz inne zdjęcia, pisz inne teksty, zachęcaj w inny sposób. Musisz trafić do odbiorcy, by móc sprzedać. Ale najpierw musisz wyczuć w jaki sposób do niego trafić. Promocji trzeba się nauczyć – bo gdybyś już przecież umiał to miałbyś zadowalające grono klientów i nie musiał się ogłaszać.

Marketing sensoryczny- poznaj produkty dzięki zmysłom

Jakie opakowanie posiadają Twoje ulubione perfumy? Jakie dźwięki przygrywają w Twoim ulubionym sklepie w trakcie zakupów? Czy koc, który masz zamiar kupić jest miły w dotyku? Możliwość odpowiedzi na te przykładowe pytania dają nam nasze zmysły i to właśnie do nich odwołuje się marketing sensoryczny.

Promocja produktów, która ma działać w sposób bezpośredni na zmysły, a także na podświadomość potencjalnych klientów to właśnie marketing sensoryczny. Jego celem jest wywoływanie wśród odbiorców maksymalnych doznań zmysłowych, w efekcie których wzrośnie ich świadomość marki i przywiązanie do niej. Marketing sensoryczny bazując na sferze emocjonalnej, dąży do pełnego zaangażowania odbiorcy na wszystkich jej płaszczyznach.

Wzrok w marketingu sensorycznym



Patrząc na dany przedmiot automatycznie, „na pierwszy rzut oka”, możemy stwierdzić, czy nam się on podoba, czy też wręcz przeciwnie. Szybka i dokonana pod wpływem impulsu ocena może sprawić, że albo pokochamy dany produkt, albo równie szybko się do niego zrazimy. W marketingu sensorycznym to wzrok stanowi jeden z głównych i dominujących zmysłów. Dlaczego? Ponieważ to właśnie nim stale i świadomie się posługujemy. W jaki sposób marketing sensoryczny odwołuje się do zmysłu wzroku? Otóż, aby przyciągnąć nasz konsumencki wzrok, a przelotną znajomość z produktem przekształcić w długi związek, najczęściej działa poprzez:
  • dekorację wnętrza pomieszczenia – ważnym jest, aby wystrój wnętrza nawiązywał do oferty marki, a motyw przewodni zaaranżowanej przestrzeni był adekwatny do specyfiki produktu;
  • opakowanie – oczy potencjalnego klienta oceniają kolor, kształt, design opakowania, a także to w jaki sposób nazwa koresponduje z całością produktu;
  • ceny – właściwa ekspozycja i prezentacja cen daje możliwość „złapania” naszego wzroku , koncentrując naszą uwagę i wkupując się w świadomość na dłużej;
  • oświetlenie – trafnie dobrane do pomieszczenia światło uwydatni atuty produktów i sprawi, że ekspozycja promowanych artykułów będzie atrakcyjna dla naszego oka.

Usłysz to!


Każdy konsument posiada mocno zróżnicowane gusta muzyczne, dlatego odwołanie się do zmysłu słuchu w marketingu sensorycznym stanowi niezwykle trudne zadanie. Dodatkową barierę w trafnym dobraniu muzyki, prócz wspomnianych upodobań, stanowią wszelkie poboczne kryteria, jak: warunki atmosferyczne, nastrój czy dzień tygodnia, w którym klient dokonuje zakupów. To, jaki rodzaj muzyki zostanie dobrany, uwarunkowane jest charakterem produktów. Jak to działa?
Otóż jeżeli zakup produktu wymaga od nas, konsumentów, skupienia i dłuższego zastanowienia się, wskazanym będzie dobranie muzyki wolnej, sprzyjającej spokojnemu przemyśleniu decyzji. Nic więc dziwnego, że w salonach samochodowych tło muzyczne najczęściej stanowią wolne, czasem wręcz relaksacyjne dźwięki. W dużych centrach handlowych, gdzie atmosfera zakupowa posiada mocno dynamiczny charakter, muzyka nie może odbiegać od panującej tam atmosfery. Aby skłonić nas do zakupu, stosuje się muzykę wartką i żywiołową.

Przyciągający zapach!


Według badań prowadzonych nad marketingiem zapachowym (aromarketing), aż 65% konsumentów skuteczniej zapamiętuje markę po zapachu aniżeli po obrazach. Jak wykorzystuje się aromarketing w praktyce? Wchodząc do sklepu już w jego progu wita nas przyjemny zapach, specyficzny dla danego lokalu. Co więcej, często na długo po opuszczeniu takiego sklepu towarzyszy nam jego aromat.

Dobranie zapachu do pomieszczenia i do marki nie stanowi dzieła przypadku. Dopasowanie do oczekiwań klientów odpowiedniego zapachu poprzedzone jest szeregiem obserwacji, aby w efekcie móc trafić z zapachem w samo sedno potrzeb konsumentów.
Co jest celem aromatyzowania pomieszczeń? To proste – chodzi o wywołanie pozytywnego wrażenia u klientów, które będzie konsekwentnie wspierać sprzedaż. Zapach, który pobudza nasze zmysły, uspokajając i wywołując pozytywne skojarzenia, zachęca do pozostania w lokalu na dłużej. Bo przecież spacerując między półkami w chmurze przyjemnej woni, być może skusimy się na jakiś równie przyjemny produkt?

#instamatki

W mediach społecznościowych nie mogło zabraknąć tematu rodzicielstwa i dzieci. Młode mamy zaczęły tworzyć blogi parentingowe o swoim macierzyństwie, opisując swoje obawy, problemy czy udzielając rad innym mamą czy kobietom które planują ciąże.


Jednak dużą konkurencją dla blogów stał się Instagram.  Młode mamy publikując zdjęcia swoich pociech zyskały ogromną popularność i obserwatorów. Trzeba przyznać, że obserwowanie jak dzieci dorastają i robią postępy w swoim życiu jest naprawdę intrygujące.

Profile #instamatek https://www.instagram.com/explore/tags/instamatki/


#instamatki oprócz dzielenia się zdjęciami swoich pociech również zarabiają na swoich kontach na Instagramie. Wiele marek dziecięcych nawiązuję współpracę z #instamatkami. Jest to doskonały sposób na promowanie produktów dla dzieci, bo przecież kto najlepiej poleci produkt jak nie osoba która sama go wypróbowała. #instamatki dzielą się swoimi spostrzeżeniami na temat produktów i bardzo często zachęcają do ich zakupu.

Najpopularniejszymi #instamatkami w Polsce są: @pastelowemigawki, @livesnapblog,   @ladygugu_pl, @agafleischer, @matka_corek

Co sądzicie o Instmatkach? A może sami obserwujecie ich profile? Napiszcie o tym w komentarzu.


poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Walka ze złymi nawykami

Przeglądając rozmaite strony internetowe spotykamy się z nieprawdopodobnie dużą liczbą reklam. Wczasach w których treści i różnego rodzaju obrazki są przesyłane i wyświetlane masowo, trudno jest zainteresować odbiorcę danym przekazem reklamowym.

Przeglądając pewien artykuł, natrafiłam na zdjęcie reklamy z kampanii społecznej w indyjskim Bangalore. „Nie rozmawiaj przez telefon, kiedy prowadzisz” - to krwawa kampania reklamowa nakłaniająca do pozbycia się nawyku rozmowy przez telefon podczas jazdy samochodem. Zdjęcie w sposób jasny pokazuje czym grozi takie połączenie. Przekaz jest agresywny, ale przez to wbija się w pamięć i świadomość człowieka. Udana kampania społeczna (a te żądzą się trochę innymi prawami), tak jak ta bez słów i zbędnego komentarza trafia w samo sedno sprawy.

Źródło: www.komorkomania.pl

W tym miejscu chciałabym też wyróżnić jedną z polskich kampanii społecznych. Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego w 2013 roku stworzyło kampanię pod hasłem „Dożywocie z poczuciem winy. Uważaj na pieszych”. Przez prosty, bezpośredni i mocny przekaz przypominali, że wypadek może spowodować każdy kierowca, który nie zachowa ostrożności na ulicy. Często zdarzenia drogowe z udziałem pieszych są tragiczne w skutkach. Dlatego też, kampania mówi nie tylko o konsekwencjach które dotykają pieszego, ale też kierowcę. Życie z świadomością zabicia bądź okaleczenia drugiej osoby, może być przyczyną trwałego uszkodzenia ludzkiej psychiki.

Żródło: www.prawodrogowe.pl

Zdarza się wam rozmawiać podczas jazdy samochodem? Myślicie, że kampanie społeczne są skuteczne w walce ze złymi nawykami? Odpowiedzią podziel się w komentarzu.

Jacy jesteśmy naprawdę ?

Dzisiaj już chyba nikt nie wyobraża sobie życia bez social media. Młode pokolenie jest nieodłączną częścią wirtualnego świata. W bardzo krótkim czasie Instagram zyskał miliony użytkowników. Ludzie dzielą się swoimi przeżyciami, osiągnięciami, upubliczniając swoje życie prywatne. Ale czy to cała prawda o nas?



Zdarza się, że rzeczywistość zdecydowanie różni się od zdjęć umieszczanych na portalach społecznościowych. Lubimy szokować innych, udoskonalać swoje życie i chwalić się tym w sieci.

źródło: YouTube.com

„Udoskonalanie” wkradło się w nasze życie, zdecydowanie bardziej chcemy obserwować interesujących ludzi, choć większość z nas zdaje sobie sprawę, że to nie do końca prawda. Portale społecznościowe stały się miejscem w którym coraz częściej nie pokazujemy swojego prawdziwego „Ja” a życie jakie chcielibyśmy mieć.

Czy Wy też „udoskonalacie” swoje życie na portalach społecznościowych?
Napiszcie o tym w komentarzu.

A$AP Rocky w inspirującej reklamie dla Mercedes-Benz


"Grow Up" to hasło wiosennej kampanii reklamowej uznanej marki Mercedes-Benz, której towarzyszyło wypuszczenie pięciu filmików promujących jednocześnie i samochody firmy, i wartości kojarzone z rodziną oraz "ustatkowanym" trybem życia. W jednym z klipów, zatytułowanym "Get a job", pojawia się A$AP Rocky - twórca muzyki rap, należący do czołówki najbardziej popularnych raperów ostatnich kilku lat. Wideo z jego udziałem dało marketingowcom Mercedesa okazję do przedstawienia inspirującej, dramatycznej historii, o której zdecydował się powiedzieć artysta.

Rakim Mayers, bo tak oficjalnie nazywa się raper, pochodzi z nowojorskiego Harlemu, gdzie dorastał wraz ze swym starszym bratem imieniem Ricky. Kiedy Rocky był 13-latkiem, jego 20-letni brat został zastrzelony. To wydarzenie miało ogromny wpływ na przyszłą gwiazdę muzyki. Rocky przywołał pamięć swojego starszego brata nie tylko na potrzeby tej reklamy, ale też po to, by uczcić go w świetnie zrealizowanym filmiku. Napięcie rośnie w nim wraz z coraz głośniejszym rytmem, wybijanym pięściami o stół w taki sposób, w jaki robił to Ricky, zachęcając młodszego brata do rapowania. W kulminacyjnym momencie rytm cichnie. Widzimy puste krzesło przy tym samym stole, przy którym jeszcze niedawno siedział 20-latek. Następnie pokazuje się obraz leżącego na asfalcie Ricky'ego, postrzelonego śmiertelnie na ulicach Nowego Jorku. Chwilę później bit, który wystukiwał wcześniej jego brat, powraca jednak do A$AP Rocky'ego. Wywołuje to u widza efekt "wow" - ginie członek jego rodziny, ale zdajemy sobie sprawę, że to musiało zmotywować rapera do pracy i walki o marzenia.

Pod względem technicznym obraz ogląda się przyjemnie dzięki udanym zdjęciom, klimatycznym ujęciom m.in. z ulic oraz parkingu, a także narracji, którą prowadzi w tle artysta. Całość złożyła się na udaną, dającą do myślenia reklamę, którą możecie zobaczyć poniżej.

 

 Co myślicie o takich inspirujących reklamach z udziałem gwiazd muzyki? Zostawcie swój komentarz poniżej.

Dziecięce marzenia i walka z utrapieniem, czyli najnowsza kampania Allegry

Przyszła wiosna, a wraz z nią...niestety dla wielu osób przyszły też alergie. Koncern farmaceutyczny SANOFI nadszedł więc z pomocą i wypuścił na rynek serię leków antyalergicznych ALLEGRA. Oczywiście nie mogło zabraknąć dopasowanej reklamy, która pojawiła się akurat teraz - w okresie największego pylenia. PR-owcy wiedzą co robią i w ten sposób powstał cały cykl spotów reklamowych Dziecięce marzenia.

Dziecięce marzenia to historie (jak dotąd) 5. osób, które dzięki lekom Allegra mogły spełnić swoje marzenia z dzieciństwa, nie przejmując się nieprzyjemnymi dolegliwościami alergicznymi.

                                                       źródło: YouTube.com


Tym samym mamy młodą kobietę która, ze względu na kurz, w młodości nie mogła przebywać na strychu babci. Mamy także mężczyznę, który jako mały chłopiec nie mógł dostać wymarzonego psa, ponieważ cierpi na alergię na sierść. Jest też młoda kobieta, która latem nie mogła odwiedzać dziadków, ze względu na uciążliwe pyłki traw. Kolejne części spotów pokazują leśnika, który ze względu na zawód, musiał zmierzyć się z pyleniem drzew w pobliży swojej leśniczówki, jak i nauczycielkę akademicką, której w okresie studenckim przeszkadzały w nauce pyłki.

Pięć dziecięcych marzeń, pięć wzruszających historii, opowiedzianych w przystępny sposób, tak by odbiorca - najprawdopodobniej alergik - nie poczuł się osamotniony w walce o swoje marzenia.

                                                         źródło: YouTube.com


Moim zdaniem kampania idealnie wstrzeliła się w jeden z problemów XXI wieku, z którym boryka się dziś już ponad 40% społeczeństwa, a ja sama, jako alergiczka - wiem jak trudno funkcjonować w okresie największego stężenia pyłkowego.

źródło: aplikacja ClaritineAllergy
Dla wszystkich tych, których również dotyka ta przypadłość, polecam ściągnięcie na smartfona przydatnej aplikacji ClaritineAllergy. W łatwy sposób pozwoli ona kontrolować Wam, to co dzieje się za oknem. W ten sposób unikniecie niespodzianek związanych z okresowym pyleniem ;)

źródło: ClaritineAllergy














Jak myślicie, czy kampania reklamowa Dziecięcych marzeń zyska na popularności? A może znacie inne inne sposoby, np. aplikacje, pomagające w walce z alergią? Piszcie! :)

Cyberzagrożenia

Żyjemy w czasach gdzie Internet jest wszechobecny. Korzystają z niego już dzieci, które nie potrafią jeszcze czytać ale również seniorzy, którzy rzadko są chętni do nowych wyzwań i nauki użytkowania sprzętów elektronicznych.

Popularność Internetu być może wynika z szeregu możliwości jakie nam oferuje, możemy nie wychodząc z domu zrobić zakupy, przeczytać książkę, odnaleźć ciekawe publikacje naukowe, czy skontaktować się ze znajomymi. Wszystko to ma swoje plusy, ale również niesie za sobą wiele zagrożeń.

Dla mnie cyber-zagrożeniem są anonimowi użytkownicy na forach, którzy czują się bezkarni, łatwo można stać się ofiarą hejtu, który jest swego rodzaju przemocą ale w formie psychicznej. Na pierwszy rzut oka może się to wydawać żartem, ale osoba hejtowana z pewnością tak tego nie odbiera. Z roku na rok rośnie liczba samobójstw będących skutkiem problemów w Internecie.

Cyber-zagrożeniem mogą być również coraz częstsze kradzieże danych, komputery i urządzenia mobilne są łupem dla hakerów, komputer niby jest zainfekowany wirusem i jednocześnie znikają z niego cenne dane np. prace naukowe. Dodatkowo w niebezpieczeństwie są konta bakowe, z których mogą znikać pieniądze w zupełnie niewyjaśnionych okolicznościach. Być może nie są to zagrożenia dla zwykłych ludzi, którzy niewiele zarabiają ale dla biznesmenów z ogromnymi środkami na koncie owszem.

Social media to dla nas wspaniałym narzędziem komunikacji, dla innych może to być idealna platforma do śledzenia każdego kroku, nie myśląc używamy lokalizacji, meldujemy się w miejscach naszych podróży, a Facebook wszystko o nas wie, i może to wykorzystać w sposób bardziej lub mniej dla nas korzystny.

Internet ma swoje wady i zalety, trzeba z niego korzystać z rozsądkiem, żeby nie wpaść w sidła osoby o złych zamiarach. Z siecią jest jak z wszystkim innym, w nadmiarze i bezmyślnie może przynieść więcej strat niż korzyści.

A co dla Ciebie jest Cyber – zagrożeniem? Daj znać w komentarzu.

IPLA - słabe i mocne strony

Jak powszechnie wiadomo, każdy student lubuje się w serialach. Gustach studenckich wiodą prym seriale produkcji amerykańskich i brytyjskich, aczkolwiek znajdą się także amatorzy polskich produkcji. Wiele jest portali, które udostępniają ( w dużej mierze nielegalnie!!! ) dostęp do seriali przez Internet. Dzięki temu możemy oglądać przedpremierowe odcinki naszych ulubionych seriali nie posiadając telewizora. Jedną z takich platform jest IPLA, która jest największą telewizją internetową.
źródło: www.ipla.tv

Czym jest IPLA?

To interaktywna telewizja internetowa i serwis typu wideo na życzenie prowadzony przez Redefine sp. z o.o.od 2008 roku, związaną z grupą Polsat.

Co oferuje IPLA?

1. transmisje na żywo w wysokiej jakości (HD).
2. bazę kilkudziesięciu tysięcy legalnych treści telewizyjnych, w tym filmów pełnometrażowych oraz seriali (dostępnych także przedpremierowo), koncertów, programów telewizyjnych i relacji sportowych).
3. kilkanaście kanałów telewizyjnych na żywo.
źródło: www.ipla.tv

Na co warto zwrócić uwagę?

Strona ta działa całkowicie legalnie, aczkolwiek potrafi być zawodna! W 2010 roku oglądając mecz Polska - Brazylia zaraz po odsłuchaniu hymnu, transmisja się zakończyła. Zdezorientowana postanowiłam to sprawdzić, ponieważ myślałam, że to wina słabego łącza internetowego. Nic bardziej mylnego! Dowiedziałam się, że podczas meczu transmisja nadal była reklamowana, a reklama, która widniała zachęcała do wykupienia dostępu, którego de facto nie było! Ludzie, którzy dali się oszukać nie odzyskali swych pieniędzy do dnia dzisiejszego...

A jakie wy macie doświadczenia z tą stroną?

Spotkało Was coś podobnego?

Podzielcie się w komentarzach :)

YouTube szansą na sukces

Marzeniem niejednego młodego człowieka jest bycie gwiazdą telewizji. Kiedyś taka rola była tylko dla wybranych. Teraz każdy z nas może taką gwiazdą zostać, niekoniecznie w telewizji, ale w Internecie. Pomóc w tym może jeden z najbardziej popularnych serwisów społecznościowych YouTube. To tutaj może zacząć się nasza wielka kariera.

Źródło: https://www.youtube.com
Jak wiadomo platforma ta służy do udostępniania filmów, własnych nagrań na swoim kanale. W ten sposób możemy wykreować swój wizerunek i pokazać go całemu światu. To, jak to zrobimy i jak chcemy, by postrzegali nas widzowie zależy tylko i wyłącznie od nas samych. Żeby zainteresować ludzi należy stworzyć coś oryginalnego, często nawet kontrowersyjnego. Sami tworzymy kanał i publikujemy na nim materiały. Później trzeba się postarać wypromować i zacząć zarabiać na tym, co robimy.

YouTube daję nam właśnie taką szansę. Najpierw jednak trzeba podpisać z nimi umowę. Po jej zawarciu możemy zacząć myśleć o jakimkolwiek zarobku z reklam, które YouTube „wrzuci” do naszych filmów. Klucz tkwi w dotarciu do jak największego grona odbiorców. Im ich jest więcej, tym większa szansa na „klikalność” w reklamy, a co za tym idzie większe zyski.

Na pewno wymaga to sporo samozaparcia i charyzmy, jednak wszystko jest możliwe. Wystarczy przybliżyć wyżej przedstawiony przykład Remigiusza Wierzgonia, bardziej znanego jako reZigiusz. Młody chłopak, który zaczynał od publikacji filmów ze swoich postępów w grze Minecraft. Jego pomysł był strzałem „w dziesiątkę”. Bardzo szybko zyskał popularność, co popchnęło go do dalszego rozwoju. Obecnie jest jednym z najpopularniejszych youtuberów w Polsce a jego kanał ma ponad 2,5 miliona subskrypcji. ReZi odniósł sukces, stał się marką. To oczywiście jeden z przykładów, których na YouTube można zaleźć bardzo wiele.

A Waszym zdaniem „kariera jutubera” jest warta próby? Napiszcie w komentarzu.

Korzystanie z Internetu jako wyzwanie dla seniorów

Mamy XXI wiek, Internet w naszym kraju zadomowił się już na dobre, mamy wiele możliwości. Coraz rzadziej korzystamy z komputerów stacjonarnych, laptopy wykorzystujemy właściwie tylko do pracy, wśród młodych prym wiodą tablety i smartfony. Kilkuletnie dziecko, które nie potrafi jeszcze czytać doskonale wie jak obsłużyć telefon z Internetem, coraz częściej spotykamy się z sytuacją, że to dzieci uczą rodziców.
A co z seniorami? Coraz więcej osób z tej grupy uczy się korzystania z nowoczesnych technologii, istnieją stowarzyszenia, które ułatwiają osobom starszym posługiwanie się Internetem. Mimo to, ogromną ilość ludzi starszych dotyka wykluczenie cyfrowe. Być może jest to spowodowane przywiązaniem do tradycyjnej gazety czy telewizora, z którego korzysta większość Polaków. A może jest to brak chęci do zmian i do nauki nowych rzeczy. Ludzie się do czegoś przyzwyczajają i nic co nowe na początku nie budzi zaufania, dopiero powoli trzeba się do wszystkiego przekonać.

Seniorzy mają już znacznie mniej energii i zapału do nowoczesnych technologii, dla wielu obsługa telefonu to już ogromny wyczyn. Internet może być wyzwaniem poprzez  barierę spowodowaną brakiem cierpliwości, nawet jak dziecko czy wnuk chce nauczyć to osoba starsza się opiera, z obawą, że się ośmieszy czy ktoś nie okaże mu wystarczająco dużo uwagi. Istnieje pewnie taka grupa, która już nigdy nie będzie korzystała z Internetu ale spora część seniorów już opanowała choćby podstawowe zasady poruszania się w sieci, jeszcze inna część ma chęci do nauki i będzie się uczyć.

Internet dla seniorów to sposób na zabicie wolnego czasu, to też ogromna możliwość – w sieci można robić zakupy nie wychodząc z domu, istnieje też wiele stron zdrowotnych czy blogów skierowanych do starszych. Dużą rolę odgrywa rodzina, to ona powinna zmobilizować osobę starszą do nauki korzystania z Internetu, ponieważ to nic trudnego a może dać sporo korzyści.

A czy wasi dziadkowie korzystają z Internetu? Napisz o tym w komentarzu.

niedziela, 23 kwietnia 2017

Reklama z gwiazdą sportu

Mówiąc o sporcie i reklamie, chyba można śmiało stwierdzić, że te dwie dziedziny idą ze sobą w parze. Łączy je między innymi rywalizacja czy nakierowanie na sukces. Bardzo często w reklamach różnych produktów występują sportowcy, którzy przecież są dla wielu autorytetem.
Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=sdnvPn2my8Y
Firmy coraz częściej sięgają po sportowców, by wypromować swój produkt. Oczywiście w większości przypadków taka decyzja to przysłowiowy „strzał w dziesiątkę”. Znane postacie bardzo mocno wpływają na wyobraźnię odbiorcy. Przykładowo reklama produktu, w której występuje Cristiano Ronaldo wzbudzi większe zainteresowanie niż reklama z udziałem zwykłego pana Nowaka. Ronaldo jest osobą, do której wielu chce równać, więc produkt przez niego reklamowany będzie się cieszył popularnością.

W Polsce za czasów swoich największych sukcesów rozchwytywany był Adam Małysz. Polski skoczek brał udział między innymi w reklamach produktów spożywczych, np. herbaty „Teekanne”, czy Winiary – „Danie w 5 minut”. To przykłady występu w reklamie tylko i wyłącznie w celach zarobkowych, przez co Małysz mógł stracić w oczach wielu kibiców. Inaczej można odbierać reklamę Poczty Polskiej, która także wykorzystała wizerunek Małysza na swoich bilboardach. Wtedy jednak Poczta była sponsorem kadry skoczków, więc prawdopodobnie w ramach umowy miała prawo do wykorzystania wizerunku skoczka i Małysz nie mógł odmówić.

Obecnie firmy w Polsce najchętniej sięgają po Roberta Lewandowskiego. Piłkarza można zobaczyć w spotach szamponów marki Head&Shoulders, producenta smartfonów Huawei, sieci komórkowej T-Mobile, a także firmy Gillette, Nike czy Vistula. Żeby reklama odniosła sukces produkt należy odpowiednio połączyć z postacią. Dobrze zrobiła to marka Huawei. Jeden z ich spotów przedstawia Lewandowskiego w widowiskowej akcji w trackie meczu. Piłkarz mówi o dostrzeganiu najdrobniejszych szczegółów, podejmowaniu decyzji w ułamkach sekund, prezentując w ten sposób walory aparatu i kamery smartfonu Huawei P9.

Jak łatwo zaobserwować, wszystkie marki reklamowane przez piłkarza kojarzą się z profesjonalizmem i wiarygodnością w swojej branży. Część z nich wiąże się z zapisem w umowie sponsorskiej, tak jak w przypadku Poczty i Małysza.

Pomimo tego, że sportowcy zarabiają duże pieniądze i tak decydują się występować w reklamach. Często mówi się, że sportowiec zareklamuje wszystko, nawet najgłupszą rzecz na świecie. O ile reklama produktów związanych bezpośrednio z dyscypliną, którą uprawiają ma jeszcze jakiś logiczny sens, o tyle reklamy piekarników, produktów spożywczych czy ogólnie rzeczy niezwiązanych ze sportem już nie bardzo.

A co Wy myślicie na ten temat? Piszcie w komentarzach.

Sportowcy w reklamach

Coraz częściej zdarza się, że reklamodawcy próbują zachęcić odbiorcę do określonego produktu poprzez pewien ciekawy zabieg. Starają się wykorzystać popularność sportowców, którzy najczęściej są przyjaźnie odbierani przez społeczeństwo. W ten sposób chcą uzyskać pozytywny wizerunek swojej marki. 

Wydaje się, że taka reklama musi odnieść sukces. Znany sportowiec, idol potencjalnego konsumenta, czego chcieć więcej ? Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. 



Reklama herbaty Teekanne z udziałem byłego wybitnego skoczka - Adama Małysza. Śmiało trzeba powiedzieć, że jest ona dość nieudolna, a może i nawet żenująca. To i tak chyba dość łagodna opinia po przeczytaniu wielu komentarzy na jej temat. 

Wszelkie reklamy, w których ukazuje się sportowiec są najczęściej mało przemyślane. Liczy się tylko znana postać, która może wypromować produkt oraz przyciągnąć odbiorców. Reklamodawcy zapominają o jakimkolwiek powiązaniu sportowca z reklamowanym produktem, przez co może się to wydawać mało wiarygodne. 


Agnieszka Radwańska i piekarniki Amica ? Coś mi tu nie pasuje... 


Piotr Żyła w reklamie marki Beskidzkie. Typowe wykorzystanie popularności, a sama reklama moim zdaniem nie zachwyca. 

A co ty o tym sądzisz ? Wyraź swoją opinię w komentarzu.

Konkurowanie w dobrym stylu? Czyli Huawei #Perfect10 in Imperfect World

Czy widzieliście już najnowszą reklamę znanej marki telefonów - Huawei? Nie? To koniecznie to nadróbcie! Moim zdaniem, chiński koncern naprawdę się postarał, a efekt jest powalający.

Głównym założeniem spotu, jest pokazanie, że choć otaczającemu nas światu daleko do perfekcyjności, my sami możemy zrobić wiele, aby pozbyć się niedoskonałości i to w każdym aspekcie naszego życia. 

Skąd magiczna dziesiątka w tytule spotu? To wyjście marki na przeciw klientom oraz ich oczekiwaniom, a dziesiątka to liczba cech, które wpływają na funkcjonalność nowego modelu Huaweia. Sama reklama zaś, pokazuje pracowników, którzy wytężoną pracą i zmaganiami dążą do stworzenia idealnego modelu P10

Kto przyjrzy się jednak dokładnie całej kampanii, a w szczególności #Perfect10 in Imperfect World, zauważy, że występują w niej pewne nawiązania do innej, słynnej marki urządzeń mobilnych -SAMSUNG, a szczególnie ich smartfonów GALAXY.

Jak wiemy GALAXY - Galaktyka, to nieodłączny element stosowany w reklamach SAMSUNGA. Aczkolwiek tym razem, możemy go zauważyć również w spocie Huaweia. Wystarczy spojrzeć na fragment, w którym mała dziewczynka, słynna twarz polskiej piłki nożnej - Robert Lewandowski i przybysz z obcej planety, bawią się modelem P10. Następnie pojawia się hasło, które informuje nas, że nowy wynalazek Huaweia jest zupełnie nie z tej galaktyki, mało tego - jest o dwie galaktyki do przodu.

Nie od dziś wiemy, że delikatne nawiązania  lub porównania - dobrze wykorzystane - w świecie reklam potrafią zdziałać cuda. Czy szykuje nam się więc kolejny pojedynek w sektorze technologicznym?


źródło: YouTube.com



Dyskretna gra słów, czy zbyt mocne nadepnięcie na odcisk konkurencji, jak myślicie? Podzielcie się Waszą opinią w komentarzach :)




piątek, 21 kwietnia 2017

Moda na bycie Fit

Reklamy towarzyszą nam na każdym kroku. Gdzie się obejrzymy tam ktoś zachęca nas do zakupów. Nikt z nas tego nie lubi ale chyba już każdy z nas się do tego przyzwyczaił. Lato zbliża się wielkimi krokami a co za tym idzie? Lawina reklam i świetnych porad jak ćwiczyć, zdrowo jeść i w mgnieniu oka uzyskać świetną sylwetkę. Bycie "FIT" jest najgorętszym tematem w reklamach telewizyjnych, portalach społecznościowych i przeróżnych stronach internetowych.


W Polsce to Ewa Chodakowska zapoczątkowała modę na bycie szczupłą, wysportowaną i zdrową kobietą. Jej wizerunek promuje bycie "FIT". Jak wiemy aby osiągnąć dany cel należy zwracać uwagę na wszystko co wiąże się z dietą i ćwiczeniami. Ewa doskonale połączyła obie te kwestie. Dzięki temu rozkochała w sobie rzeszę ludzi poprzez jej porady dotyczące odpowiedniej diety i treningów. Siłownie i zajęcia fitness są oblegane jak nigdy wcześniej. I nic dziwnego, ponieważ bycie fit rozpowszechniła ona na szeroką skalę na:
http://www.ewachodakowska.pl
https://www.youtube.com/results?search_query=chodakowska

Jeszcze parę lat temu siłownia, zdrowa dieta czy suplementy diety kojarzyły się z kulturystyką i przede wszystkim z mężczyznami, którzy częściej korzystali z siłowni. Teraz również kobiety zaczęły zdrowiej się odżywiać i dbać o swoje ciało.
Myślę, że to dobry znak i krok do zdrowszego i lepszego życia.
A Ty jak uważasz? Napisz o tym w komentarzu.


czwartek, 20 kwietnia 2017

Marketing po brazylijsku

Nie od dziś wiadomo, że trykoty piłkarskie są doskonałym obszarem, na którym sponsorzy mogą umieścić logo swojej firmy. Jest to powszechny i łatwy sposób na reklamę, do którego wszyscy kibice z pewnością już przywykli, ale czasami ktoś wpadnie na dość niekonwencjonalny pomysł...

Źródło: https://twitter.com/FourFourTweet

Czwartoligowy klub piłkarski z Brazylii - Fluminense de Feira zaskoczył kibiców na całym świecie oryginalnością swoich koszulek. Sponsorem lokalnej drużyny jest sieć supermarketów i nie byłoby nic w tym dziwnego, gdyby nie kreatywna kampania reklamowa. Na trykotach meczowych można zauważyć nazwy produktów (zamiast nazwiska zawodnika) oraz ich ceny w połączeniu z docelowym numerem zawodnika. 

  Źródło: https://twitter.com/FourFourTweet

Z całą pewnością trzeba przyznać, że to dość absurdalny, ale jakże skuteczny pomysł. Kluby z niższych lig na całym świecie zazwyczaj nie mają wielu sponsorów, którzy potrafiliby zagwarantować im stabilność finansową. Mimo tego jeden skuteczny pomysł jest w stanie zadziwić cały futbolowy świat, a kto wie czy w późniejszym okresie nie przyniesie on finansowych korzyści. 

Media społecznościowe - klucz do sukcesu

Portale społecznościowe stały się nieodłączną częścią współczesnego świata. Dla jednych to sposób na bycie w kontakcie ze znajomymi czy nawiązywanie nowych znajomości dla innych sposób na zaistnienie w świecie mediów czy wypromowanie swojej firmy. 


Surfując po Internecie na każdym kroku możemy spotkać reklamy rożnych firm czasem jest ich więcej niż treści, która tak naprawdę nas interesuje. Większość ludzi to właśnie w sieci szuka informacji o firmach czy usługach, z których chcą skorzystać. Przedsiębiorstwa bardzo szybko zaczęły istnieć również w świecie portali społecznościowych. Na Facebooku czy Instagramie możemy znaleźć wiele fanpage’e znanych firm, które dają nam możliwość bycia na bieżąco z promocjami czy wydarzeniami organizowanymi przez firmy.

Jeszcze parę lat temu mało, kto znał Julię Kuczyńską dziś bardziej kojarzoną, jako Maffasion. Jest ona doskonałym przykładem jak można zrobić światową karierę dzięki portalom społecznościowym. Publikując w sieci zdjęcia swoich stylizacji stała się ona najpopularniejszą szafiarką w Polsce. Jej kariera rozwija się w błyskawicznym tempie, współpracuje z wieloma światowymi firmami a jej stylizacje zostały również docenione przez popularne zagraniczne magazyny modowe.
Media społecznościowe są idealnym miejscem na wypromowanie swojej firmy, ale i samego siebie. Jednak z czasem będzie coraz trudniej zaskoczyć odbiorcę swoją ofertą czy oryginalnością.

Czy Ty też promujesz się w Internecie? Napisz o tym w komentarzu. 

środa, 19 kwietnia 2017

"Dotknij, aby shazamować"

Jak często zdarza się Wam wejść do supermarketu bądź centrum handlowego i usłyszeć piosenkę, którą później ciężko odnaleźć? Wpisujecie w wyszukiwarkę kilka słów, które udało Wam się uchwycić, ale niestety nic z tego. O wiele prościej byłoby...zwyczajnie rozpoznać utwór po kilku dźwiękach!

Czy słyszeliście o aplikacji Shazam? To jedna z najpopularniejszych aplikacji na świecie, mająca na celu rozpoznawać utwory dosłownie w kilka sekund. Jak to działa? Pobieracie aplikację ze sklepu GooglePlay, i naciskacie "Dotknij, aby shazamować", pamiętając aby źródło dźwięku znajdowało się jak najbliższej głośnika naszego smartfona. To wszystko! W przeciągu paru chwil aplikacja dostosuje się do obecnego dźwięku i wychwyci nowo poznany utwór.


żródło: google.pl/grafika


Co jeszcze oprócz rozpoznania utworów zyskujemy? Według GooglePlay możemy:


  • cieszyć się tekstami utworów i filmami na YouTube
  • odtwarzać próbki utworów i dodawać je do list odtwarzania w Spotify
  • poznawać polecane utwory, aby odkrywać nową muzykę
  • być na czasie dzięki uaktualnianym na bieżąco top listom Shazam
  • być na bieżąco z nowymi singlami, albumami i teledyskami obserwowanych przez siebie artystów
  • odtwarzać lub kupować piosenki z Shazam za pomocą GooglePlay Music za pomocą jednego dotknięcia.


Ponadto połączenie konta na Shazamie z innymi kontami w mediach społecznośćiowych np. na Facebooku, pozwoli nam na dzielenie się naszymi odkryciami ze znajomymi!

źródło: aplikacja Shazam



To jeszcze nie wszystko! Aktualizując do najnowszej wersji, możemy połączyć aplikację bezpośrednio z naszym smartwatchem, a funkcja rozpoznawania wizualnego pozwoli na skanowanie plakatów, książek i czasopism, a także kodów QR.

Prawdziwą gratką dla koncertowiczów jest możliwość zakupu biletów, na koncerty ulubionych artystów, właśnie poprzez aplikację Shazam!

źródło: aplikacja Shazam



Czy korzystacie już z Shazama? A może macie inne sposoby, aby dotrzeć do usłyszanych przypadkiem utworów? Piszcie! :) 


Polish boy wanted - nieudana akcja Reserved?

Jak sądzę wielu z was słyszało o Amerykance, egzotycznej piękności, Dee Dee, która szukała za pośrednictwem Internetu chłopaka o imieniu Wojtek, poznanego w Warszawie. Mowa tutaj o filmiku umieszczonym na Youtube.


 

W bardzo krótkim czasie filmik w Polsce stał się bardzo popularny. Zaangażowany naród uruchomił więc akcję poszukiwawczą udostępniając filmik. W głowach tworzyliśmy wizję romantycznej historii - polski chłopak i piękna dziewczyna z zagranicy. Niestety wszystko na marne...

Jak się jednak okazało, nikt nikogo nie szukał, a viralowy filmik okazał się akcją marketingową Reserved. Firma LPP chciała tym sposobem rozpocząć kampanię reklamową nowej linii odzieżowej skierowanej do mężczyzn Nabrali się praktycznie wszyscy, nawet stacje telewizyjne. Podczas oglądania materiału naprawdę ciężko dopatrzeć się jakichkolwiek wskazówek, że to fake.  Aktywni internauci poczuli się oburzeni, a wręcz oszukani. Krytyki nie było końca, a oskarżenia dotyczyły głównie grania na emocjach i robienia z ludzi idiotów. Moim zdaniem nie ma się co dziwić, zaangażowanie było naprawdę spore.
Jak tłumaczyła Agnieszka Łabuszewka, dyrektor marketingu Reserved marka chciała przyciągnąć uwagę grupy docelowej i stworzyć wyróżniającą się reklamę angażując przy tym odbiorców.

Co do oceny kampanii reklamowej eksperci marketingowi są podzieleni. Jedni uważają, że to marketingowy sukces, natomiast inni sądzą, że marka posunęła się o krok za daleko grając na emocjach odbiorców.

Cała akcja miała miejsce trzy tygodnie temu. Dopiero teraz nadszedł czas na przeprosiny. Dyrektor marketingu Reserved przyznaje, że hejt ze strony internautów był ogromny. Dodaje także, że nadużyli zaufania dużej grupy internautów. Przyznaje również, że akcje z Dee Dee to część kampanii #polskichłopak, stworzona, aby pokazać, że mężczyźni zasługują na to, aby czuć się wyjątkowo i dobrze wyglądać. Dopowiada także, że Amerykanka nie pojawi się w dalszych reklamach Reserved.

Niestety reserved ostatnio nie ma dobrej passy... W zeszłym tygodniu marka wywołała skandal, kiedy w sprzedaży pojawiły się koszule przypominające mundur nazistowskiej młodzieżówki Hitler-Jugend. Oczywiście koszule wycofano ze sprzedaży, a marka po raz kolejny przepraszała. Tak się złożyło, że jeszcze wcześniej marka przepraszała za sprzedaż przypinek, które do złudzenia przypominały te zaprojektowane przez markę Local Heroes.


źródło: kobieta.wp.pl


źródło: zeberka.pl

Jak widać marka ostatnio dosyć często przeprasza. Czy jednak nie za późno na przeprosiny?
A może uważasz, że akcja Reserved była strzałem w dziesiątkę? Napisz o tym w komentarzu.



Oddziaływanie reklam - część 2

Pierwsza część dotyczyła negatywnego odbioru reklam, które potrafią nas nieźle zdenerwować,  a tym razem chciałbym spojrzeć na temat z innej strony. Okazuje się, że w telewizji możemy jeszcze znaleźć coś co nas zaciekawi lub po prostu rozśmieszy. 

Trzeba przyznać, że obecne reklamy są dość nieudolne, a żeby znaleźć coś oryginalnego to będziemy musieli spojrzeć co działo się kilka lat wcześniej. Spoty, które wywierały pozytywne reakcje wśród widzów dotyczyły dwóch sklepów - TESCO oraz BIEDRONKI. 



Ponad 3 miliony wyświetleń spotów Biedronki na YouTube z pewnością robi wrażenie. Nie jest to pojedynczy przypadek, a prawie 30 dobrych reklam, które naprawdę podobały się ludziom. Podobnie było w przypadku Tesco.





 To tylko dwie przykładowe reklamy Tesco z tego okresu, a i tym razem śmiało możemy powiedzieć, że reakcje widzów były jak najbardziej pozytywne. A jakie są twoje ulubione reklamy lub takie, które zapadły ci w pamięć ? Napisz w komentarzu.

wtorek, 18 kwietnia 2017

Młodzi odbiorcy reklamy

Jak wiadomo, jednym z celów reklamy jest wzbudzenie pozytywnych skojarzeń i emocji związanych z reklamowanym produktem. Szczególnie ten mechanizm działa na dzieci. Nie od dziś wiadomo, że producenci i agencje reklamowe są szczególnie zainteresowane młodymi odbiorcami. Dzieci i młodzież to prawdziwy złoty interes. Odgrywają oni ważną rolę na rynku. Nie można tutaj pominąć faktu, że często rodzice podejmują decyzje zakupowe pod wpływem dzieci.



Dotarcie do młodych odbiorców nie jest jednak łatwym zadaniem. Można nawet powiedzieć, że jest to nie lada wyzwanie dla specjalistów. Z danych wynika, ze w 2015 roku na promocję produktów dla dzieci wydano ponad 200 mln złotych. Po reklamie w telewizji, radiu i prasie znalazł się internet, a tutaj najpopularniejsze media społecznościowe, czyli Facebook, Instagram i Snapchat.

Według badań przeprowadzonych przez Katedrę Pedagogiki Uniwersytety Warszawskiego 80% dzieci i młodzieży chce mieć produkty, które poznały poprzez reklamę. Jeśli chodzi o social media, mimo, ze Facebook konkretnie określa minimalny wiek użytkowników(minimum 13 lat), jak wiemy dzieci przy rejestracji podają nieprawdziwe dane i tym sposobem tworzą swój profil. Oczywiście każda grupa wiekowa inaczej reaguje na reklamę, dlatego reklamodawcy muszę odpowiednio dostosować przekaz do wieku odbiorców.

Dzieci do ukończenia 8 roku życia to najbardziej podatna grupa. Wierzą oni w każde słowo i najłatwiej jest im sprzedać produkt. Przy tworzeniu reklamy skierowanej do młodych odbiorców kluczowe jest użycie takich środków, by produkt stał się spełnieniem ich pragnień. Kolorowe otoczenie, wesołe dzieci, postaci z bajek, wizerunek eksperta(mama, babcia, nauczycielka) to droga do osiągnięcia celów reklamodawców. Jeśli chodzi o wykorzystywanie bajek, łatwo można zauważyć, ze jeśli jakiś film animowany jest popularny, w sklepach pojawia się mnóstwo produktów z postaciami z bajek. Przykładem mogą być "Minionki". Mogliśmy je zobaczyć dosłownie wszędzie - na ubraniach, zabawkach czy nawet produktach spożywczych. Marka, która jest reprezentowana przez bohatera kreskówki jest o 45% bardziej rozpoznawalna wśród dzieci. Potwierdzają to badania przeprowadzone przez Kids & Young.

W dzisiejszych czasach dzieci i młodzież często inspirują się gwiazdami Internetu. Spędzają godziny szukając w Internecie trendów. Badania "nastolatki wobec Internetu" mówią, że połowa użytkowników Snapchata jest w wieku 13-17 lat, dlatego to idealny kanał dotarcia do nastolatków. Oczywiście komunikatem tutaj jest video bądź zdjęcie, które można odtworzyć tylko raz. Równie skutecznym narzędzie jest Instagram. Wiek użytkowników to najczęściej osoby młode, w wieku 15-18 lat (46%). Warto zwrócić uwagę na kampanię McDonald's. #mamsmakanamaka to bardzo popularny hasztag wykorzystywany przez markę. Stworzono serię postów sponsorowanych wyświetlanych na Instagramie, z wyżej wspomnianym hasztagiem. Publikowano przedmioty codziennego użytku zestawione na zdjęciach z produktami McDonald's, które przypominają fastfooda, a jednocześnie pasują do lifestykowego świata Instagrama. Hasztag stał się bardzo popularny.
źródło: mamsmakanamaka.mcdonalds.pl


źródło: media2.pl

źródło: media2.pl

Facebook jest nadal najbardziej popularnym narzędziem reklamowym, zwłaszcza wśród nastolatków. Duża grupa odbiorców w młodym wieku, która jest aktywna na Facebooku to dla marek ogromna szansa.  Wartościowy content, który zostanie zauważony i rozpowszechniony to klucz do sukcesu. Przykładem świetnej kampanii jest Oreo. Marka zorganizowała akcję, która trwała 100 dni, która polegała na tym, że każdego dnia pojawiał się nowy wpis o ważnych i ciekawych wydarzeniach na świecie. To był strzał w dziesiątkę! W przeciągu 100 dni marka zdobyła milion nowych fanów. Również zwiększyła się liczba interakcji aż  o 195%. 

 źródło: adweek.com

źródło: fromprprowithlove.fils.wordpress.com

źródło: 40.media.tumblr.com

Podsumowując, kanały social media to bardzo dobre narzędzie komunikacji z młodymi odbiorcami. Najważniejsze żeby trafić z przekazem do grupy docelowej - znać ich oczekiwania i stworzyć odpowiedni content. 

A czy Ty sądzisz, że media społecznościowe to odpowiedni kanał komunikacji z młodymi odbiorcami? A może znasz lepszy sposób na dotarcie do dzieci i młodzieży? Napisz o tym w komentarzu. 

Oddziaływanie reklam - część 1

Reklamy telewizyjne są zazwyczaj czymś co nam przeszkadza lub denerwuje. Oglądamy sobie niezły film, akcja się rozkręca aż tu nagle... reklama. To moment, w którym odchodzimy od telewizora lub po prostu przełączamy na inny kanał. Są jednak sytuacje kiedy chcąc czy nie chcąc natkniemy się już na emisję i oglądamy. 

Kiedy zobaczymy już jakąś reklamę zazwyczaj mamy do niej neutralny stosunek. Kolejny pokaz genialnego proszku, czy najsmaczniejszy pasztet świata, a to tylko kolejne zanudzanie widza. Są jednak telewizyjne "perełki", które potrafią wywołać w nas skrajne emocje. 

Czy spotkałeś/aś się kiedykolwiek z reklamą, która delikatnie mówiąc cię wkurza ? To dotyczy chyba każdego z nas. Kilka lat temu ogólnopolski szum zrobił się po emisji spotu, w którym czołową rolę odegrała piosenkarka - Ewelina Lisowska. Za całą sprawą stoi Media Expert. 

Reklama była szeroko komentowana w mediach społecznościwoych jako jedna z najbardziej znienawidzonych i nieudolnych promocji. Doczekała się także wielu parodii na YouTubie. Wszystko wskazywało na porażkę, ale rzeczywistość była dość inna...

Media Expert nie zanotowała niższych sprzedaży, a wręcz przeciwnie. Okazuje się, że cały ten szum tylko pomógł, a więc można uznać to za mistrzostwo marketingu. W tym przypadku śmiało można powiedzieć - lepiej, aby o reklamie mówiło się źle i było o niej głośno niż żeby przepadła bez echa.  

Sponsoring w sporcie

Z czym wam się kojarzy sport ? Z pewnością z rywalizacją lub aktywnością fizyczną, ale w XXI wieku to także "maszynka" do obracania pieniędzmi. Praktycznie na każdym kroku czujemy komercję, która pochłonęła sportowy świat, a z roku na rok całe to zjawisko tylko się powiększa. 

W obecnych czasach mamy do czynienia z ogromną ilocią sponsorów w sporcie, którzy w zamian za reklamę płacą ogromne pieniądze. Jest to znakomita promocja swojego produktu oraz szansa na pozytywny odbiór wizerunku swojej firmy, gdyż wszelkie dyscypliny są śledzone przez miliony fanów na całym świecie. Dodatkowo sport wywołuje pozytywne emocje co tylko zachęca do zainwestowania w reklamę.
                                 Źródło: http://r-gol.info/wielkie-premiery-strojow-chelsea-i-ac-milan/

Sponsoring może się odnosić do np. klubów piłkarskich (sponsoring grupowy) oraz indywidualnie do danego sportowca (sponsoring indywidualny). W przypadku klubów sportowych ilość "darczynców" jest nieograniczona. Reklamy możemy zauważyć między innymi na trykotach meczowych, biletach, czy na banerach podczas meczu. Jeśli chodzi o indywidualne podejście do sportowca to doskonałym przykładem mogą być skoczkowie narciarscy. Ich powierzchnią do umiejscowienia logotypu danej firmy może być kask lub narty.
Źródło: http://eurosport.onet.pl/zimowe/skoki-narciarskie/skoczkowie-narciarscy-wciaz-walcza-z-fis/8wp1v

Kwoty o jakich się słyszy przy zawieraniu umów sponsorskich są ogromne. Dla wielu sportowców te pieniądze pozwalają choćby na zakup potrzebnego sprzętu, natomiast dla wielu klubów jest to jedno z głównych źródeł dochodu. Warto też zaznaczyć, że sponsorzy mają swoje wymagania. Z pewnością trzeba prezentować godny poziom czysto sportowy, aby otrzymać taki kontrakt, który przyniesie korzyści współpracy w obie strony.

SO IT'S TRAP # 5

Jeśli jeszcze nie macie planów na piątkowy wieczór - to oficjalnie mogę Wam powiedzieć, że nie musicie się już tym martwić!



21 KWIETNIA, GODZINA 21:00. WIDZIMY SIĘ W KLUBIE METRO W OPOLU. 

Zastanawiacie się pewnie, co post o imprezie i to w dodatku TRAPOWEJ może robić na blogu o multimediach w PR i reklamie? Otóż, jest to NASZ projekt prowadzony w ramach zajęć, gdzie przyglądamy się oddziaływaniu mediów społecznościowych na rozprzestrzenianie się informacji o imprezie "SO IT'S TRAP". Jest to już 5 edycja, którą prowadzi nasz kolega z roku - Filip Urbaniak.


Jego zadanie to nie tylko pozyskanie jak największej liczby folowersów czy lajków na fanpegu, ale przede wszystkim na zorganizowaniu klubu, dj i całej otoczki, którą reszta grupy będzie mogła oprawić w ładne zdjęcia i opublikować jako post lub wydarzenia na przeróżnych mediach społecznościowych.

Muszę tutaj również wspomnieć o konkursie, który został zorganizowany. W końcu wykorzystywanie zachęty w reklamach było wykorzystywane od zawsze, więc również postanowiliśmy z tego skorzystać.

Przede wszystkim działamy na Facebooku, na którym umieszczamy zdjęcia, informacje, a przede wszystkim zajawki muzyczne, bo przecież nie każdy musi wiedzieć czym jest TRAP.

I może właśnie od tego powinien zacząć się post, ale czy wtedy czytalibyście go dalej, gdybym od razu wytłumaczyła Wam, na czym polega cała zabawa?
TRAP ( jak podaje nam wikipedia ) - agresywna tematyka tekstów oraz brzmienie, z wykorzystaniem automatu perkusyjnego. Jeśli nie wiele z tego zrozumieliście, o to kawałek, który może Wam wpaść w ucho. I jeśli tak się stało - to wiecie już co zrobić w piątkowy wieczór.


Jeśli chodzi o media, które pomagają nam dotrzeć do określonej grupy społecznościowej, nie zawsze nasze udostępnienia czy wpisy mają tak duży wydźwięk  jak tego byśmy chcieli, jednak nie poddajemy się i wciąż działamy dalej.

Jak podają nasze statystyki mamy ponad 12 tysięcy zaproszonych osób i to nie tylko przez nas, ale przez wszystkich obserwatorów, którzy wysyłają linki do swoich znajomych i tak to idzie dalej. Wychodzimy z założenia, że im więcej osób wie o tym, co będzie się działo w piątkowy wieczór w Opolu, tym lepiej!



Dlatego nie zastanawiajcie się już ani sekundy dłużej. Ubierzcie wygodne buty, bo muzyka da waszym nogom nieźle popalić, weźcie znajomych, którzy wiedzą co to dobra zabawa i ruszajcie w kierunku KLUBU METRO. Bo my na pewno tam będziemy.

A Ty, lubisz imprezy tematyczne? Byłeś kiedyś na imprezie "SO IT'S TRAP"? Napisz w komentarzu.


13reasonswhy

Niecałe dwa dni zajęło mi obejrzenie całego sezonu serialu "13 Reasons Why". Netflix wydał kolejną fantastyczną produkcję, która porusza tematy, na które nie wszyscy chcą rozmawiać, bo są po prostu... niewygodne.



Serial opowiada o 13 różnych osobach i o ich historiach, które doprowadziły do samobójstwa szkolnej koleżanki - Hanny Baker. Czy przesłuchanie wszystkich kaset sprawi, że ludzie zaczną pracować nad sobą i przestaną popełniać błędy, które doprowadziły do śmierci Hanny? Warto wspomnieć, że serial powstał na podstawie książki, po którą z wielką chęcią sięgnę. 

Dlaczego serial miałby znaleźć się w zakładce "multimedia w PR i reklamie"? Może dlatego, że pokazuje nam jak ważne jest reagowanie, gdy dzieje się wokół nas coś złego. Nasze podejście do problemów innych ludzi, na zasadzie "To nie mój problem", może doprowadzić do sytuacji, z której nie ma odwrotu. Tak jak w tym przypadku śmierć Hanny. 



Twórcy serialu utworzyli konto na Instagramie @13reasonswhy - na którym umieszczają posty i zdjęcia z podpisami, jakby faktycznie było to konto prowadzone przez bohaterów. Nie ma tam spotów reklamowych ani zwiastunów, co moim zdaniem sprawia, że konto jest bardziej realistyczne i pozwala obserwującym i oglądającym serial widzom wczuć się lepiej w sytuację. 





Kiedy wchodzimy na Facebook'a, można natrafić tam na masę reklam odnośnie tego serialu. Spot jest wymowny, skupia się jedynie na bohaterach, nie ma zbędnych obrazów, które mogłyby sprawić, że 
zapominamy o głównym przesłaniu. 

"Trzynaście powodów" porusza tematy trudne i niekoniecznie komfortowe. Mówi o homoseksualizmie, o niezrozumieniu przez rówieśników, o gnębieniu, wyśmiewaniu. O tym jak jedno zdjęcie może zniszczyć reputację. Mówi o tym jak ważne jest, by brać odpowiedzialność za swoje czyny. Mówi o gwałcie i o tym, że to ofiara, a nie oprawca czuje się winna. I pomimo tego, że dorośli, którzy są obecni w naszym życiu, nie zawsze słyszą ciche wołanie o pomoc. 

Warto jest poświęcić chwilę wolnego czasu na obejrzenie tego serialu, na zastanowienie się nad swoim postępowaniem. Serial zrobił na mnie ogromne wrażenie, co doprowadziło do zainteresowania się kampaniami przeciwko przemocy. Jedną z takich kampanii jest ta opowiadająca o despotycznych partnerach, którzy kreują siebie jako ofiary, jednak nie ma dla ich drugich połówek nic trudniejszego, niż uwolnienie się od toksycznych relacji, które ich łączą. 
Głównym hasłem tejże kampanii jest :
"Jedyną gorszą rzeczą niż czuć do nich litość jest musieć do nich wrócić. Potrzeba pięciu prób, aby odejść od partnera - despoty"



A jak Ty radzisz sobie z rozwiązywaniem swoich problemów? Rozmawiasz z przyjaciółmi, z kimś doświadczonym, czy zwracasz się do całkiem obcej osoby? A może jeszcze inaczej. Napisz w komentarzu.

poniedziałek, 17 kwietnia 2017

GROUPON oknem na świat!

Jako, że jestem typem tradycjonalistki spróbowałam czegoś nowego, co od dawna budziło moje szczere zainteresowanie... Uwielbiam podróżować, a mój dorobek turystyczny jest niemały, dlatego postanowiłam spróbować podróżowania z platformą www.groupon.pl




Czym jest GROUPON?

To portal internetowy (serwis internetowy), w ramach którego zarejestrowani użytkownicy mogą dokonywać zakupów grupowych. Działalność firmy opiera się na dostarczaniu użytkownikom ofert promocyjnych na usługi i produkty zlokalizowane w ich niedalekim otoczeniu. Korzystanie z oferty możliwe jest również za pomocą aplikacji mobilnej działającej na systemach iOS, Android oraz Windows.

Dlaczego warto korzystać z GROUPONa?

1. Dzięki niemu znajdujemy oferty hoteli, pensjonatów, spa i nie tylko w atrakcyjnych cenach!
2. Pobyt bądź atrakcję możemy wykupić w formie bonu podarunkowego jako prezent.
3. Wszystko jesteśmy w stanie zrobić za pomocą komputera nie ruszając się z fotela.
4. Portal zapewnia nam wyjazdy zagraniczne jak i krajowe
5. W swojej ofercie mają także bilety na różne wydarzenia czy atrakcje.
6. Na stronie znajdują się także obowiązujące kody rabatowe do znanych sieciówek.


A czy Wy korzystaliście z GROUPONu? A może znacie podobne strony, które warto odwiedzić?

Podzielcie się w komentarzu :)