poniedziałek, 25 maja 2015

Skazani na reklamę

Czy tego chcemy czy nie: jesteśmy zanurzeni w reklamie. Spogląda na nas z bilboardów, atakuje nas w czasopismach i gazetach, w radiu i telewizji. Nawołuje nas do nabycia przedmiotów mniej lub bardziej nam potrzebnych, próbuje nas przekonać, że reklamowany towar lub usługa jest właśnie tym, czego potrzebujemy, oddziałowuje na nasze procesy myślowe i nasze emocje. 

Czy nigdy nie zdarzyło się nam, że nagle pod wpływem reklamy zapragnęliśmy czegoś, bez czego dotychczas żyliśmy w pełnym szczęściu? Czy nigdy nie zdarzyło się nam, że idąc do sklepu samoobsługowego po bułki i mleko wracaliśmy z torbą zakupów pełną rzeczy, których przedtem wcale nie zamierzaliśmy kupić? Warto więc zastanowić się, jak to się dzieje, jakie mechanizmy leżą u podstaw takiego naszego postępowania, jakie tajniki, dzięki którym twórcy reklam prowadzą nas na niewidzialnym postronku promocyjnym jak przysłowiową owieczkę. To nic, że jesteś osobą inteligentną i krytyczną. Na tym polu liczy się znajomość praw psychologii, a tę posiadają reklamotwórcy a nie ty, do którego reklama jest skierowana.

Jeśli ktoś uważa, że głównym celem reklamy jest informowanie klienta o istnieniu danego produktu i możliwościach jego nabycia, to powinien przyjąć do wiadomości, że informowanie jest zaledwie częścią, i to wcale nie najważniejszą częścią tego, co reklama ma za zadanie zrobić. W dzisiejszych realiach gospodarczych, gdzie podaż większości dóbr i usług przewyższa społeczne zapotrzebowanie, gdzie więcej jest towarów niż chętnych do ich kupowania, istnieje na rynku ogromna konkurencja. Co w takiej sytuacji mają robić producenci? Informować o istnieniu swoich produktów? Przecież taka informacja utonie w powodzi mnożących się na rynku ofert, którym znużony konsument i tak nie zechce poświęcić uwagi. Ważniejsza od informowania jest dla reklamotwórcy druga funkcja reklamy, mianowicie nakłanianie do nabycia reklamowanego produktu.



 Twórcy reklam wykorzystywują w tym celu wszelkie dostępne środki perswazji, obiecując nam wymierne korzyści związane z nabyciem produktu, takich jak satysfakcja, zaspokojenie potrzeb i pragnień, wspaniałe samopoczucie, zdrowie, lepszą pozycję społeczną i wiele, wiele innych. Żeby uwiarygodnić swoje objetnice, reklamotwórcy muszą użyć naprawdę silnej perswazji. Przede wszystkim potencjalny klient musi reklamę zauważyć, wyłowić z oceanu innych mniej lub bardziej podobnych. Zadaniem reklamy jest więc przykucie uwagi, przyciągnięcie spojrzeń przypadkowych odbiorców. Takim przykładem jest reklama dezodorantu Old Spice czy sklepu ze sprzętem RTV i AGD - Media Expert 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis usycha z tęsknoty za Twoim komentarzem.