poniedziałek, 25 maja 2015

My name is Bond, James Bond, czyli jak na podstawie filmu można zbudować reklamową potęgę

Nie ma chyba osoby, która by nie oglądała chociaż jednego filmu z Jamesem Bondem. Agent jej Królewskiej Mości na ekranach kin pojawił się 1962 w filmie Doktor No. Jeszcze wcześniej, bo w 1953 pojawiła się pierwsza książka zatytułowana Casino Royale. Jednak dopiero po kinowym debiucie Agent 007 zyskał międzynarodową sławę, która umożliwiła dała producentom różnych artykułów szerokie pole do popisu jeśli chodzi o reklamę.

Aston Martin, czyli najsłynniejszy samochód Agenta 007

Najsłynniejszym samochodem Jamesa Bonda jest bez wątpienia Aston Martin DB5, występował w aż 7 filmach. Warto zaznaczyć, że to właśnie Bond spopularyzował samochody Aston Martin na rynku. Po "występie" DB5 w "W tajnej służbie jej Królewskiej Mości" popularność Astona Martina zaczęła bardzo szybko rosnąć co w pewnym momencie zaowocowało trudnościami ze zrealizowaniem zamówień na nowe samochody. Oprócz DB5 James Bond poruszał się także modelem Vantage, Vanquish, DBS, oraz zbudowanym specjalnie na potrzeby najnowszego filmu "Spectre" modelem DB10.

(Aston Martin DB5)

(Aston Martin DB10)


(próbka możliwości Astona Martina DBS w filmie Quantum of Solace)

Omega, Rolex, czyli zegarki Jamesa Bonda

Przygodę ze znanymi zegarkami Agent jej Królewskiej Mości rozpoczął Rolexem Submarinerem w pierwszym filmie Doktor No. Zwykle jego zegarki naszpikowane są najnowocześniejszą technologią, ma lasery, linki pneumatyczne i inne gadżety. Później natomiast przerzucił się na zegarki firmy Omega z którymi nie rozstaje się do dzisiaj. Omega wypuściła nawet limitowaną edycję sygnowaną nazwiskiem Jamesa Bonda.


Producenci już dawno zauważyli potencjał drzemiący w Jamesie Bondzie i starają się jak mogą "upychać" swoje reklamy w filmach z jego udziałem. Swego czasu Bond reklamował też Forda, Sonego Erikssona (później Sony), Heinekena, BMW, a także kilka innych marek jednak już chyba zawsze najbardziej będzie kojarzony właśnie z Astonem Martinem i jego nieśmiertelną Omegą.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis usycha z tęsknoty za Twoim komentarzem.