piątek, 13 maja 2016

SNAPCHAT DBA O WIZERUNEK CELEBRYTÓW





W wyniku współpracy dwóch studentów  Uniwersytetu Stanforda w 2011 roku powstała aplikacja umożliwiająca wysyłanie krótkich filmików i zdjęć okraszonych podpisami. Cechą charakterystyczną programu, było to, że zdjęcia bezpowrotnie znikają po 10 sekundach. Czy szeroko pojęte "gwiazdy" chciałyby błyszczeć tak krótko na ekranach swych fanów? Wydawałoby się, że nie...
Fakty są zupełnie inne.
Snapchaty gwiazd polskich i zagranicznych potrafią mieć nawet kilka milionów fanów. W sieci tworzone są listy TOP zachęcające do obserwowania najaktywniejszych użytkowników.
Z zagranicznych celebrytów najwyżej plasuje się Madonna i Justin Bieber. Dla fanów poranne zdjęcia ich śniadania lub filmiki ukazujący kulisy sceny to prawdziwy rarytas. Celebryci sprzedają tym samym własną prywatność. Śmiem wątpić, że nie robią tego z szeroko pojętej sympatii czy braku zainteresowania swoją osobą. Chodzi o stworzenie własnej marki - kreacji, którą można sprzedać.
Podobnie działają słynni blogerzy modowi. Oni również potraktowali SNAPCHAT jako skarbnicę kolejnych sztabek złota. Julię Kuczyńską  aka Maffashion na SNAPCHACIE każdego dnia śledzi blisko 43 razy więcej obserwatorów ( dokładnie 107 000 osób). Według internetowych danych 3 snapy ( każdy trwający 10 sekund) promujące markowe produkty mogą przynieść dochód rzędu kilku, a nawet kilkunastu tysięcy złotych.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis usycha z tęsknoty za Twoim komentarzem.