Najlepszym przykładem konkurencji na rynku jest telefonia komórkowa. P4 sp. z o.o, czyli operator sieci Play, oraz T-Mobile Polska S.A. są obecnie największym potentatem na polskim rynku.
Transfer celebrytów międzysieciowych jest najlepszą reklamą. Nie ma nic lepszego niż
podkraść "gwiazdę" konkurencji. Przykład reklamy T-Mobile, gdzie
Marcin Prokop i Czesław Mozil - identyfikowani z
marką Play - przechodzą do nowego operatora idealnie obrazuje
nam, jak łatwo podkupić bohaterów konkurencji, oraz ich pomysł na samą reklamę.
Z łatwością zauważyć można
podobieństwo reklamy T-Mobile, odpowiadającej na poprzednie spoty operatora
sieci Play, z udziałem Prokopa i Mozila.
A jak
powszechnie wiadomo, naśladownictwo jest najwyższą formą pochlebstwa.
Ogromna konkurencja
operatorów komórkowych na polskim rynku powoduje wojny cenowe. Ciągła
rywalizacja o klienta zmusza ich do ciągłego prześcigania się w ofertach. Stąd
mamy najtańsze telefony, najlepszy zasięg, nielimitowane rozmowy, SMS/MMS oraz
internet LTE.
Gdy już każdy operator te czynniki spełnia i posiada w swojej ofercie,
pozostaje tylko korzystne cenowo udostępnienie tych usług konsumentom. Często jednak
generuje to zbyt niskie przychody dla firmy i wtedy już nie może ona sobie pozwolić
na obniżenie kosztów samych usług. Pozostaje wtedy reklama, a więc jak
najlepsze dotarcie do odbiorcy. Stąd też pomysł na rozpoznawalną twarz, która
dobrze kojarzy się ludziom. Właśnie dlatego gwiazdy takie jak Prokop i Mozil
świetnie się w tej sytuacji sprawdzają. Ważna jest również prostota reklamy, ma
być rozpoznawalna, łatwa w przyswojeniu i bezpośrednia.
Niewątpliwie zaangażowanie przez
T-Mobile tych dwóch celebrytów jest zagraniem na nosie Play. Jednak samej
reklamie brakuje polotu. Chociaż T-Mobile pokazuje, że potrafi
złamać taktyki Play polegające na angażowaniu wielu celebrytów,
głównym problemem jest fakt, że reklamy Play wydają się zabawne, czego
niestety nie można powiedzieć o ich konkurencji. Dokładne odwzorowanie reklamy
Play, odpowiedz na poprzednie spoty konkurencji oraz powtarzanie przez
T-Mobile hasła konkurencyjnej sieci wywołuje u odbiorców konfuzję. Dla
niektórych niejasne staje się, kto do kogo i po co przechodzi.
Sam Prokop podkreśla, że jego kontrakt reklamowy z Play wygasł i zwyczajnie nie został przedłużony. – „Jak większość z nas, korzystam z możliwości wolnego rynku i w żadnej dziedzinie nie przywiązuję się na całe życie do poszczególnych marek. Reklama T-Mobile nie jest częścią wrogiej kampanii, nie dyskredytuje konkurencji, jedynie zachęca do przyłączenia się do grona klientów sieci” - tłumaczy Prokop.
Prokopowi i Mozilowi w kampanii
T-Mobile brakuje też wiarygodności. - "Konsumenci mogą stwierdzić, że pewnie za
kilka miesięcy obaj będą już w innej sieci, skoro tak często je zmieniają" -
mówi Paweł Loedl. - "Powtarzanie przez T-Mobile hasła konkurencyjnej sieci
wywołuje u odbiorców konfuzję. Dla niektórych niejasne staje się, kto do kogo i
po co przechodzi" - dodaje Marcin Kalkhoff.
Jako ciekawostkę dodaję również filmik, który ukazuje, w jaki sposób inne gwiazdy odnoszą się do "wolnego rynku" wg. Prokopa. W tym przypadku jest to Szymon Majewski :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis usycha z tęsknoty za Twoim komentarzem.