To, że wiele brandów w swoich kampaniach reklamowych
korzysta z pomocy aplikacji mobilnych nie stanowi żadnej nowości. Tak jest z Tymbarkiem i apkami
„Kapsel” czy „Kapsel Run” (który notabene doczekał się drugiej, hm, części),
tak jest też z Fantą i „Fanta FunTap”. Nieobce są też zabiegi sklepów
internetowych, które za zrobienie zakupów przez aplikację mobilną oferują kupony rabatowe i niższe,
bardziej okazyjne ceny.
W tym poście chciałabym jednak skupić się na aplikacjach dla... aplikacji. A
dokładniej o tworzeniu aplikacji zewnętrznych, synchronizowanych i
„uruchamialnych” tylko w przypadku posiadania konta w
"aplikacji-matce". Brzmi skomplikowanie, dlatego już śpieszę z
przykładami.
Zapewne mało kto w Polsce kojarzy azjatycki komunikator
mobilny LINE (który w Japonii jest właściwie zamiennikiem Facebooka). Być może
zabrzmi bardziej znajomo, kiedy wspomnę o grze zręcznościowej na smartfony
Disney Tsum Tsum (notabene jednej z najbardziej dochodowych gier ubiegłego
roku). Nie zanudzając Was niepotrzebnymi opisami i zasadami gry, wrzucę
screenshota, który powinien wystarczająco jasno wytłumaczyć, jaki jest cel gry
(wiecie... więcej tłumaczenia niż to jest warte ;) ):
W przypadku Tsum Tsum w grę wchodzi także promocja nowej linii zabawek
Disneya, ale silniejszy akcent (moim zdaniem) położony jest na autopromocję
LINE'a, który takie zewnętrznie działające gry tworzy od dawien dawana.
Chociaż aplikacje są darmowe, zmuszają użytkownika do pobrania i założenia
konta na ich platformie, a to przywiązuje gracza do marki.
Pobierz aplikację z google play:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis usycha z tęsknoty za Twoim komentarzem.